Nie tylko Matejko i Beksiński mieli talent. Studenci z UMCS to udowadniają
Celem jest edukacja i promocja mniej znanych artystów, o których nie uczymy się w szkołach.
Projekt tworzą Katarzyna Kołodziejczyk (menedżer) oraz dwóch jej przyjaciół: Kamil Kołodziejczyk i Kamil Ferdyn. Studenci wybrali około 50 artystów, dla których przygotowali materiały edukacyjne.
– Głównie działamy w internecie, prowadzimy konto na Instagramie o nazwie @artenchant.pl, gdzie regularnie publikujemy posty i od czasu do czasu organizujemy quizy, dzięki którym nasi obserwatorzy mogą sprawdzić swoją wiedzę. Prowadzimy także konto na Facebooku, gdzie również można znaleźć treści dotyczące polskich artystów – mówi Katarzyna Kołodziejczyk.
W szkole uczymy się o wielu artystach w kontekście sztuki, kultury, historii i języka polskiego. Uczniowie poznają wiele gatunków sztuki i ich przedstawicieli, często zagranicznych. Mieliśmy również wielu artystów w Polsce, ale często byli oni przyćmieni przez wielkie nazwiska. Dlatego studenci z UMCS postanowili przedstawić takich artystów jak Zofia Stryjeńska, Witold Wojtkiewicz, Olga Boznańska czy Jerzy Nowosielski.
– Sztukę odbieramy inaczej na każdym etapie naszego życia. Na początku, kiedy tylko nauczyliśmy się trzymać kredkę, dawaliśmy upust naszej wyobraźni. Niektórzy z czasem tracą zainteresowanie tą "zabawą", inni pozostają z nią przez lata. Jednak wszyscy jesteśmy otoczeni sztuką stworzoną przez matkę naturę i człowieka. Obrazy, rysunki, rzeźby... Wydaje się, że widzimy wszystko, ale czy naprawdę zauważamy? A jeśli tak, skupiamy się na tym, co widzimy MY, czy na tym, co widział twórca? Czy twórca ma w ogóle znaczenie? W szkole słyszeliśmy o wielkim Da Vinci, Michelangelo, niesamowitym, ale utalentowanym Van Goghu. Możemy wymienić wielu zagranicznych artystów, ale co z Polakami, którzy również tworzyli i tworzą?
Projekt uczy uczestników pracy w zespole i zarządzania działalnością, a treści prezentowane na stronach mediów społecznościowych nie pozostają niezauważone. Widzowie doceniają edukacyjną i interaktywną formę prezentacji wielkich polskich artystów.
– Często otrzymujemy pozytywne opinie o naszej działalności, jeśli nie w komentarzach pod postami, to w prywatnych wiadomościach na naszym Instagramie. Ciepłe słowa naszych obserwatorów pokazują, że naprawdę jest wielu ludzi, którzy uważają cel naszego projektu za słuszny i interesujący, co motywuje nas do dalszych działań – ocenia Kołodziejczyk.
Komentarz