Polska przedłuża obostrzenia. Coś się zmieni?
Od poniedziałku są przedłużone obostrzenia przeciwko koronawirusowi. Czy są jakieś zmiany i co to znaczy dla przedsiębiorców?
W poniedziałek miały skończyć się obostrzenia, ale niestety zostały przedłużone. Musimy poczekać jeszcze do 31 stycznia, jednak i ten termin może być niekonieczny. W takim razie, czy obostrzenia pozostały bez zmian, czy są jakieś korekty?
Najpierw należy zaznaczyć, że jest jedna duża zmiana dla najmłodszych obywateli. Od poniedziałku 18 stycznia dzieci klas 1-3 wrócą do szkół. O tym, w jakich warunkach będą prowadzone zajęcia pisaliśmy wcześniej.
Dla innych sytuacja nie jest aż tak wesoła. Nadal obowiązuje zasłanianie ust i nosa oraz utrzymanie dystansu w 1,5 metra. W sklepach i kościołach wprowadzono ograniczenie osób w rozrachunku 1 osoba na 15 metrów kwadratowych. Pozostają godziny dla seniorów od poniedziałku do piątku w godzinach 10:00 – 12:00. Za wejście do sklepu w tym czasie obowiązuje mandat 500 złotych, i możliwość postępowania administracyjnego z karą do 30 tysięcy. Zakazano też wesela, kolacje i zgromadzenia powyżej 5 osób.
Miejsca rozrywkowe również pozostają nieczynne. W galeriach pracują tylko sklepy spożywcze i apteki. Hotele nie mogą przyjmować gości, a restauracje pracują tylko na wynos. Miejsca aktywnego odpoczynku, takie jak stoki narciarskie, pozostają zamknięte, a siłownie i fitnessy mogą pracować tylko, gdy działają w podmiotach wykonujących działalność leczniczą przeznaczoną dla pacjentów lub ćwiczą w nich członki kadry narodowej polskich związków sportowych.
Władza mówi, że dla uratowania biznesu przeznaczono 170 miliardów złotych tarczy antykryzysowej i zwolnienie ze składek ZUS za listopad. Przedsiębiorcy odpowiadają, że nawet w taki sposób nie przetrwają.
Jak informuje gazetaprawna.pl, przedsiębiorcy zaczęli się buntować przeciwko decyzjom państwa. Ostatnio 45 przedstawicieli turystyki złożyli pozew zbiorowy przeciwko państwu. Wkrótce zamierzają to zrobić właścicieli siłowni, a 15 przedstawicieli klubów nocnych i dyskotek pozwą państwo do końca tygodnia. Wszyscy pragną odszkodowania za lockdown. Nie wykluczone, że te sprawy zostaną wygrane, podobnie do wielu innych związanych z koronawirusem.
Foto: KPRM
Komentarz